Nowa odsłona naleśników. W tamtym roku, będąc w Paryżu, kuzynka uraczyła nas gryczanymi blinami z łososiem i gryczanymi naleśnikami. Te drugie wyjątkowo przypadły mi do gustu i gdy tylko dostrzegłam w sklepie mąkę gryczaną, szybko wrzuciłam ją do koszyka. Zapraszam na gryczano-orkiszowe naleśniki z jajem sadzonym, szpinakiem i kiełbaską.
Gryczano orkiszowe naleśniki z sadzonym jajkiem i dodatkami
Składniki na 2-3 porcje:na naleśniki:
- pół szklanki mąki gryczanej
- pół szklanki mąki orkiszowej pelnoziaristej
- pół szklanki mleka
- pół szklanki wody
- 1 jajo
- łyżka oliwy z oliwek
- sól do smaku
- 3 jajka
- 150g mrożonego szpinaku w liściach
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka masła
- kiełbasa czosnkowa
- 3 łyżeczki serka ziołowego
Wszystkie składniki na ciasto naleśnikowe wymieszałam, smażyłam placki na mocno rozgrzanej dużej patelni. Na maśle podsmażyłam szpinak z czosnkiem, posoliłam do smaku. Kiełbasę pokroiłam w plasterki i ugrillowałam. Usmażyłam jajka sadzone. Naleśniki smarowałam serkiem, następnie ułożyłam szpinak, jajo i kiełbasę. Brzegi placków zawinęłam do środka. Polecam.
Bardzo mi się podobają Toje naleśnikowe propozycje, na dziś mam zapisaną do wypróbowania wersję orkiszową, mam zamiar zrobić ją ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, nie mogę się doczekać obiadu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przypadły Ci do gustu :)Sama chyba jeszcze nie nadziewałam naleśników suszonymi pomidorami, ale na pewno kiedyś spróbuję. Mam nadzieję, że wszystko się uda, smacznego! :)
Usuńbardzo apetyczne, dziękujemy za zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :) Szpinak uwielbiam a mąki gryczanej mam pod dostatkiem i nieraz się zastanawiam co z niej przygotować. Teraz już wiem co będę z niej robić :)
OdpowiedzUsuńwygląda kolorowo i pysznie ;) bardzo lubię szpinak w naleśnikach, zawsze się sprawdza;)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł! Jajo w naleśniku to genialny wynalazek. Na pewno spróbuję i dam znać jak wyszło ;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbardzo smakowicie wygląda! Nie próbowałam jeszcze mąki gryczanej - jak tylko ją znajdę w sklepie, to na pewno wykorzystam. Ostatnio robiłam naleśniki żytno-orkiszowe - też rewelacja. A zamiast szpinaku miałam akurat jarmuż ;)
OdpowiedzUsuń