Gotowanie zawsze sprawia mi frajdę, ale są takie potrawy, przy których robieniu rozpiera mnie pozytywna energia. Jedną z nich jest curry - i to czerwone i zielone. Przy dzisiejszym zielonym curry banan nie schodził mi z twarzy. Kolory, zapachy i w końcu smak dają kopa na naprawdę długo. W curry najważniejsza jest pasta. Można ją przygotować samemu, ale ja tym razem kupiłam gotową zieloną pastę. Ważne, żeby przy kupowaniu dokładnie przestudiować składniki - w mojej nie znalazłam nic podejrzanego. Od wyboru pasty będzie tez zależała jej ilość dodania do dania. Ja dzisiaj serwuję moje zielone curry z brązowym ryżem.
Zielone curry z warzywami i schabem
Składniki:- 2 plastry schabu (lub pierś z kurczaka)
- 2 garści bobu
- 2 garści mrożonej zielonej fasolki
- 100g mrożonego szpinaku
- 2 łyżki zielonej pasty curry
- 1,5 szklanki domowego mleka kokosowego lub szklanka mleka kokosowego z puszki
- łyżka wiórków kokosowych
Bób ugotowałam w osolonej wodzie. Podsmażyłam pokrojony w paseczki schab i fasolkę. Kiedy zmiękła dodałam bób, szpinak i kokos, chwilę razem poddusiłam. Po kilku minutach doprawiłam pastą curry i zalałam mlekiem kokosowym. Całość zredukowałam na dużym ogniu, aż sos uzyskał kremową konsystencję.
Faktycznie od takiej ilości zielonych składników można mieć dobry humor :)
OdpowiedzUsuńpiękna zielona zupa, bardzo brakuje mi tego koloru w zimie:)
OdpowiedzUsuńależ zielony talerz:)
OdpowiedzUsuńwspaniale pobudza apetyt, ja zgłodniałam, a jestem po obiedzie ;)
Nice blog :)
OdpowiedzUsuń