Pestowania ciąg dalszy. Z poprzednich obiadów została mi jeszcze spora część rukoli, pomysł wpadł więc do głowy samiuteńki - pesto! Moje pierwsze rukolowe. Nie robiłam jeszcze nigdy pesto z orzechami piniowymi, zawsze odstrasza mnie ich wysoka cena. Zamiennie korzystam z orzechów włoskich, migdałów czy nawet słonecznika. W zależności od chwilowych zachcianek smakowych albo najpierw je prażę na patelni, albo tego nie robię :)
Pesto z rukoli i słonecznika
- 80-100g rukoli
- 4 garście słonecznika
- 20g parmezanu
- 2 ząbki czosnku
- 1/5 szklanki oliwy z oliwek
- szczypta soli
Słonecznik prażyłam chwilę na suchej patelni. Do malaksera wrzuciłam wszystkie składniki i zmiksowałam na dosyć jednolita masę. Oliwę z oliwek można również dodawać stopniowo i w ten sposób kontrolować konsystencję pesto. Świeżo, szybko, smacznie :)
jak wiosennie!
OdpowiedzUsuńOstatnio jadłam pesto z rukoli. Ona smakuje w tym zupełnie inaczej :) "Solo" jest dla mnie nie do przełknięcia, a w pesto wprost przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem, z czym zrobię weekendowy makaron;) Wiosna, wiosna, wiosna ach to TY!;)))
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię rukolę jako dodatek do ciepłych potraw. A do makaronu z tym pesto polecam łososia :)
OdpowiedzUsuń